wtorek, 2 czerwca 2020

Niby tacy sami, a jednak inni - Piłka dla wszystkich!!!




1. Ćwiczenia poranne:
• Ćwiczenia wyczucia ciała i przestrzeni – Wiatraczki. Dziecko obraca się wokół własnej osi z rozłożonymi w bok rękami, w jedną i w drugą stronę.
• Ćwiczenia rąk i nóg – Spacer raków. Dziecko porusza się tyłem, w siadzie podpartym, w różnych kierunkach.
• Podskoki – Skacząca piłeczka. Dziecko podskakuje nisko – przy szybkich uderzeniach w dłonie, wysoko – przy wolnych uderzeniach.
 • Ćwiczenia równowagi – Na huśtawce. Dziecko dobiera się parami, podają sobie ręce  z rodzicem naprzemiennie wykonują przysiady.
• Ćwiczenia dużych grup mięśniowych – Myjemy się po zabawie. Dziecko naśladuje mycie poszczególnych części ciała, które wymieni rodzic.
• Ćwiczenia uspokajające – Maszeruje i mówi rymowankę: My jesteśmy dzieci, my kochamy słońce, ptaki śpiewające i drzewa szumiące.

2. Wysłuchanie piosenki "Dziwni goście":

https://www.youtube.com/watch?v=Mq5LVKj8pXQ

I. Przyszła do mnie dziś pani Złość.
Krzyczy, że całego świata ma już dość!
Nogą głośno tupie i pięści pokazuje,
brzydkie miny stroi. O! O! O!
A za chwilę wszedł wielki Śmiech
i za brzuch się gruby trzyma, ech, ech, ech!
Tak się głośno śmieje, że łzy ze śmiechu leje,
i żartuje sobie: he, he, he!

Ref.: E e e emocje, tacy dziwni goście,
złoszczą, śmieszą, smucą, straszą nas.
Czy jest na to czas i pora, czy nie czas.
E e e emocje, czasem ich wyproście.
Bo i tak powrócą w inny czas,
jeszcze raz i jeszcze raz, i jeszcze raz.

II. Potem Smutek wpadł, tutaj siadł,
łzy mu kapią z mokrych oczu: kap, kap, kap.
Nic go nie ucieszy i nikt go nie pocieszy.
Smutku, przestań płakać, tak, tak, tak!
A na koniec: ciach! Wskoczył Strach!
Trochę boi się wszystkiego, ach, ach, ach!
Wielkie zrobił oczy i jak tu nie podskoczy!
Idź już, Strachu, sobie: sio, sio, sio!

Ref.: E e e emocje…


Rozmowa na temat piosenki.
Rodzic zadaje dziecku pytania:
−− O czym jest ta piosenka?
−− Co oznacza słowo: emocje?
−− O jakich emocjach jest mowa w piosence?
−− Jakie emocje nas „odwiedzają”? Co się wtedy dzieje?

3. Ćwiczenia dotyczące emocji:
Dziecko ogląda obrazki z emocjami, próbuje odpowiedzieć jakie emocje widzi na twarzach dzieci. Następnie odpowiada na pytania rodzica: Kiedy jesteś wesoły? Kiedy jesteś smutny? Kiedy jesteś zły? Kiedy jesteś przestraszony?














Zadanie:



4. Zabawa ruchowa "Taniec przyklejaniec":
Zabawa do piosenki (link poniżej), dziecko wraz z rodzicem w parze wykonuje polecenia do piosenki.


5. Słuchanie opowiadania A. Widzowskiej "Piłka dla wszystkich":
Dziecko słucha opowiadania i ogląda ilustracje:


Opowiadanie "Piłka dla wszystkich":


Niepełnosprawny Franek z grupy Ady często śnił o tym, że gra w piłkę nożną. W snach nie
siedział na wózku inwalidzkim, tylko biegał po boisku najszybciej z całej drużyny i strzelał najwięcej
goli.
– Brawo, Franek! – krzyczeli kibice.
– To najlepszy zawodnik! – rozlegały się głosy.
Jednak gdy szczęśliwy i dumny Franek otwierał oczy, od razu uświadamiał sobie, że to był
tylko sen, a on nigdy nie zostanie piłkarzem. Patrzył na swoje nogi, którymi nie mógł poruszać,
i robiło mu się wtedy bardzo smutno.
Ada przyjaźniła się z Frankiem i bardzo lubiła się z nim bawić. Pewnego dnia zauważyła, że
chłopiec jest wyjątkowo radosny. Miał roześmiane oczy i wesoło pomachał do niej, gdy tylko
pojawiła się w sali. Dziewczynka była ogromnie ciekawa, co jest tego przyczyną. Może dostał
długo oczekiwany bilet do teatru? A może spełniło się jego marzenie o jeździe na koniu?
– Cześć! Nie uwierzysz, co się stało! – powiedział Franek, gdy Ada usiadła przy nim na dywanie.
– Opowiedz.
– W sobotę pojechałem z moim starszym kuzynem na mecz piłki nożnej. Grały drużyny
z dwóch różnych szkół. Byłem bardzo blisko i mogłem obserwować każdy ruch zawodników!
– To świetnie. Ja nie przepadam za oglądaniem meczu, ale cieszę się, że ci się podobało –
odpowiedziała Ada.
– Mój kuzyn podwiózł mnie do ławki, na której siedzieli zawodnicy rezerwowi. I całe szczęście,
bo bramkarz skręcił nogę w kostce i trzeba go było zastąpić. Wyobraź sobie, że nagle ktoś
kopnął piłkę, a ja ją złapałem!
– Ojej! Zostałeś bramkarzem?
– Nie. Po prostu piłka wypadła poza boisko i leciała prosto na mnie. Chwyciłem ją i rzuciłem
z powrotem jednemu z napastników.
– Brawo!
– A wtedy on na mnie nakrzyczał…
– Jak to nakrzyczał? Powinien ci podziękować – zdziwiła się Ada.
– Niestety, nie. Powiedział, żebym się stamtąd wynosił, bo tylko przeszkadzam. A jego koledzy
się śmiali i słyszałem, jak mówią o mnie „krasnal na wózku”.
– Prawdziwi sportowcy się tak nie zachowują! – zezłościła się Ada.
– Jeden z nich zaczął pokracznie chodzić i wskazywał na mnie palcem, a potem wszyscy
śmiali się z moich butów. Chciałbym chodzić, nawet taki wykrzywiony, a ja przecież nie mogę
chodzić wcale… Pomyślałem, że piłka jest nie dla mnie.
– Myślałam, że opowiesz mi o czymś wesołym. Jak cię zobaczyłam, wyglądałeś na szczęśliwego,
a ta historia jest smutna – stwierdziła Ada.
– Bo jeszcze wszystkiego ci nie opowiedziałem! – uśmiechnął się Franek. – Potem wydarzyło
się coś wspaniałego!
Ada była bardzo ciekawa, a Franek opowiadał dalej:
– Mój kuzyn bardzo się zdenerwował i zdecydował, że zabierze mnie z tego boiska, chociaż
mecz rozgrywał się dalej. Kiedy odjeżdżałem, usłyszałem dźwięk gwizdka. Kapitan drużyny
przerwał mecz i zwołał wszystkich zawodników. Nie słyszałem, co do nich mówił, ale po chwili
dogonił nas, a za nim przybiegła reszta drużyny. Powiedział do mnie tak: „Jako kapitan Niebieskich chciałem cię przeprosić za zachowanie moich kolegów. Oni zresztą zrobią to sami”. I wtedy
każdy z piłkarzy podszedł do mnie i podał mi rękę. Widziałem, że było im wstyd. Zapytali, jak
mam na imię i co mi właściwie dolega.
– To dobrze, bo już chciałam się wybrać z Olkiem na to boisko i im dokopać! – powiedziała
stanowczo Ada.
– Chciałaś ich zbić? – spytał zaskoczony Franek.
– Nie, dokopać im kilka goli. Jak się zdenerwuję, to potrafię kopnąć tak mocno jak stąd do
Krakowa!
– To szkoda, że cię tam nie było – zaśmiał się chłopiec.
Franek opowiedział Adzie ciąg dalszy tej historii. Zawodnicy dowiedzieli się, że chłopiec
doskonale zna zasady gry w piłkę nożną, bo razem z tatą ogląda każdy ważny mecz. Zaproponowali
Frankowi, żeby został sędzią, dali mu gwizdek i posadzili na honorowym miejscu,
z którego miał świetny widok na całe boisko. Od tej chwili chłopiec bacznie obserwował grę,
dawał sygnały zawodnikom, a nawet zadecydował o jednym rzucie karnym. Okazało się, że
jest bardzo dobrym i uważnym sędzią i nikt nie powiedział o nim „sędzia kalosz”, czyli taki, który
się nie zna na grze i ciągle się myli.
– I wiesz, co mi powiedzieli na pożegnanie? – zakończył opowieść Franek. – Powiedzieli,
że skoro mam niesprawne nogi i nie mogę grać w piłkę nożną, to przecież mam sprawne ręce
i mogę grać w koszykówkę. Mój tata dowiedział się, kto prowadzi drużynę koszykarską dla zawodników
na wózkach, i od jutra zaczynam treningi. A ja myślałem, że piłka jest nie dla mnie.
– Piłka jest dla wszystkich! – powiedziała Ada. – Zobaczysz, kiedyś przyjdę na mecz koszykówki.
Ty będziesz najlepszym koszykarzem, a ja będę piszczała najgłośniej ze wszystkich kibiców.

Rozmowa na temat opowiadania.
−− Co śniło się Frankowi?
−− O czym opowiadał Adzie?
−− Jak zachowywali się chłopcy?
−− Co zrobił ich kapitan?
−− Kim został Franek na meczu?
−− Co powiedzieli chłopcy Frankowi na pożegnanie?
−− Co będzie ćwiczył Franek?
−− Jak oceniacie zachowanie chłopców na początku, a jak potem, po rozmowie z kapitanem?

6. Wyjaśnienie pojęć: tolerancja, niepełnosprawność
Rodzic wyjaśnia:
Tolerancja oznacza cierpliwość i wyrozumiałość dla odmienności. Jest poszanowaniem
cudzych uczuć, poglądów, upodobań, wierzeń, obyczajów i postępowania, choćby były
całkowicie odmienne od własnych albo zupełnie z nimi sprzeczne. Współcześnie rozumiana
tolerancja to szacunek dla wolności innych ludzi, ich myśli i opinii oraz sposobu życia.



Osoba niepełnosprawna, to taka, która nie może samodzielnie - częściowo lub całkowicie - zapewnić sobie możliwości normalnego życia , indywidualnego, społecznego, na skutek wrodzonego lub nabytego upośledzenia sprawności fizycznej lub psychicznej.

Rodzic pyta:
−− Czy chłopcy byli tolerancyjni?
−− Czy znasz inne przypadki braku tolerancji? (Wyśmiewanie się z ludzi o innym kolorze skóry,
innego wyznania, że ktoś nie widzi lub jeździ na wózku inwalidzkim…).
−− Czy należy wyśmiewać się z kogoś, dlatego że jest gruby, jeździ na wózku…?

Rozmowa na temat indywidualności dzieci, Rodzic wyjaśnia:
Rodzic podkreśla, że nie można kogoś nie lubić za wygląd lub sposób zachowania, mówienia, inny kolor skóry, tego, że jeździ na wózku czy nie widzi.
Dlatego że:
−− Wszystkie dzieci lubią się bawić.
−− Wszystkie dzieci chcą mieć koleżanki i kolegów.
−− Wszystkie dzieci cieszą się, gdy jest im wesoło.
−− Wszystkie dzieci płaczą, gdy jest im smutno.

7. Zabawa uwrażliwiająca zmysł dotyku – Badamy swoją twarz.
Dziecko za pomocą dotyku bada kształt swojej głowy, wypukłość nosa, uszu i policzków, ułożenie brwi itp.
Rodzic pyta:
−− Jaki kształt ma głowa?
−− Jakie są twoje włosy? (Proste, kręcone, miękkie…).
−− Wymień części twarzy?
−− Przypomnij sobie swojego najlepszego kolegę lub koleżankę?. Czy jest taki/taka sam/a jak ty? Czy ma taki sam kolor oczu i włosów?

Zadanie:


8. Karty pracy, książki fioletowe, cz. 4, str. 54, 56, 57




karty pracy, książki pomarańczowe, cz.5, str. 54, 55, 56, 57




Miłego dnia!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.